Tag: winyle

Płyty winylowe… snobizm czy wciąż żywy nośnik?

Jako wieloletni zbieracz winyli kilkukrotnie usłyszałem dziwne określenia mojego zamiłowania do czarnych płyt, między innymi że to snobizm lub szpan. Oczywiście każda z tych opinii jest subiektywną pochodząca od adwersarzy mojej osoby, aczkolwiek nie zgadzam się z nimi zupełnie i nie zrezygnuję z dalszego zbieractwa…

Płyty winylowe niedługo skończą juz 100 lat a w dalszym ciągu przeżywają swoje życie i nie zanosi się by miało się to zmienić. Jak każdy z czytających osób uwielbiam muzykę i nie uważam że jej cyfryzacja jest złym zjawiskiem, aczkolwiek płyty analogowe dobrze sobie radzą również w czasach cyfrowej muzyki. Jako dojrzały słuchacz jednak skłaniam się bardziej ku analogowej muzyce często dowiadując się wiele o samym wydaniu albumu którego słucham to jest z którego roku pochodzi, czy były re-edycje, czy wytwórnia istnieje nadal, ile płyt wydano. W świecie cyfrowej muzyki niestety nie miałbym motoru napędowego do „kopania” by znaleźć te informacje, a należy przyznać, że to one determinują wartość płyty w dzisiejszych czasach.

Dostępność płyt w dzisiejszych czasach oraz to, że producenci sprzętu grającego w dalszym ciągu wypuszczają coraz to nowe modele gramofonów świadczy ze jednak ta niszowa forma nagrań w dniu dzisiejszym jest wciąż pożądana przez odbiorców. Tradycyjne trzaski oraz trwałość płyty, szacunek do nich – niejednokrotnie w rękach trzymamy kawałek historii bo płyty z czasów przedwojennych wciąż grają sprawia poczucie elitarności kolekcji własnej oraz zapobiega zapomnieniu tego nośnika muzycznego.

Czy taki gramofon nie jest piękny? To nie tylko sprzęt muzyczny, to piękny przedmiot, kawałek historii który może przetrwać właśnie dzięki naszej miłości do muzyki i historii.

Coraz większa ilość antykwariatów muzycznych daje odczuć, że istnieje coraz to większe zainteresowanie płytami oraz sprzętem do ich odtwarzania. Zapraszamy wszystkich kolekcjonerów czarnych płyt oraz sprzedających je osób do rejestracji w naszym serwisie by utworzyć z niego place-to-go dla zapaleńców.